Najnowsze wpisy, strona 1


maj 04 2003 Odkrycie
Komentarze: 2

Jupi! Wczoraj, calkiem przypadkiem, odkrylam bardzo, bardzo fajny grunge'owy zespol GINGER! Oto link do ich strony: http://ginger.detekt.pl/ Na prawde fajny zespol! To jest raczej rock garazowy dlatego jest jeszcze fajniejszy! Wokalista troche sepluni, ale spiewa po angielsku, choc jest polakiem i to polski zespol, wiec ujdzie, a nawet dodaje uroku! Najbardziej podoba mi sie piosenka "Given to die" ("Podany na smierc" - chyba), bo rowniez odzwierciedla moje terazniejsze uczucia.

Juz czuje sie troche lepiej, coz jest mi choro, bo wczoraj z Pepsi bylysmy w miescie i okropnie zmoklysmy. Pojechalysmy przyjrzec sie Katedrze, bo musimy zrobic makiete. Gdy juz dokladnie obejrzalysmy ten kosciol stwierdzilysmy, ze jest za trudny do zrobienie i zrobimy Baszte ^*_*^ I to jest rozwiazanie, Przy Baszcie nie trzeba sie prawie wcale meczyc! No wiec zaraz spadam do Pepsi robic te durna makiete! Nasza baba od techniki chyba nie wie, ze takie rzczy robi sie na studiach architektury! Idiotka!

 

^*_*^

beanrebellion : :
maj 03 2003 Puszcza i czary?
Komentarze: 3

Wczoraj ja, Pepsi i Hanek bylysmy w puszczy. Mialy byc czary, ale cosik nie wyszlo, bo Hanek zapomniala drogi do Swietego Miejsca RPG. No wiec polazilysmy po puszczy, Bukowym i wrocilysmy na podworko. Przed klatka poklocilam sie z nimi i poszlam na hustawiki. Pepsi, jak zawsze, musiala sie powlec za mna i nie mialam chwili na uspokojenie sie! Hanek poszla do domu. Kiedy juz mi troche przeszlo razem z Pepsi poszlysmy po Hanka. Ta juz nie mogla wyjsc, wiec wpakowalysmy sie jej do chaty. Jej rodzice chyba nie byli zbyt szczesliwi z tego powodu. Wcale sie im nie dziwie, bo dochodzila godz. 21:00. No, ale coz. Trudno sie mowi i zyje sie dalej...

A dzis mam dola. Zawsze po chwili radosci przychodzi wiecznosc smutku, zalu i rozpaczy nie wiadomo za czym. Wkurwia mnie to. Sama siebie pytam z jakiej to okazji ja sie smuce?! Czy ktos mi umarl?! Nie! No to o co ci Cola do ciezkiej cholery chodzi?! Nie wiem... Moze o to, ze nie potrafie sobie sama ze soba radzic. Jestem wrednym bachorem, rozpieszczonym dzieciakiem, smarkaczem, ktory niczego nie docenia. Nie! To nie jest do konca tak! Wcale nie jestem rozpieszczona! Duzo w zyciu przezylam! Rany z dziecinstwa jeszcze sie nie zabliznily. Pamietam, jak w wieku 3 lat musialam matce po piwo do sklepu zasuwac! To nie bylo przyjemne, jak chcialam jesc a nie bylo co do garnka wlozyc! Wiec prosze cie, Ena nie chrzan glupot! (Bez urazy) Kilka razy od ojczyma dostalam w ryj (moze i przez przypadek, ale nevermind) i wyrznelam w drzwi, zktorych szyba poleciala na mnie! (Nic mi sie nie stalo na szczescie) Pamietam, jak bil matke! Wszystko pamietam i to wcale nie prawda, ze male dzieci niczego nie rozumia!

Czasem siebie nienawidze.

Czasem nienawidze wszystkich ludzi.

Czasem nienawidze calego swiata.

Czasem mam wszystkiego dosc.

Czasem chce zyc ludziom nazlosc.

Czasem nie wiem co mam robic.

Czasem nawet nie chce mi sie chodzic.

Nie chce mi sie sluchac ludzi.

Jak marudza. To mnie nudzi.

Jestem tym juz chyba zmaeczona.

Jeki, steki, a w czym to pomoze?

Kropelka to lza.

Splywa po policzku zwyklych ludzi.

Kropelka krwi.

Ta splywala z oczu Chrystusa.

Kropelka miodu.

Splywa z pazurkow niedzwiedzia.

Kropelka powietrza.

Splywa mi po twarzy.

Osusza ja po tych wszystkich wylanych bezsensu lzach.

beanrebellion : :
maj 03 2003 Dol
Komentarze: 2

Mam dola! Jest mi zle i smutno! I czuje sie tak:

"Naladujcie bron i przyprowadzcie przyjaciol

 Fajnie jest przegrywac i udawac..."

NIRVANA - "Smells Like Teen Spirit"

beanrebellion : :
maj 03 2003 Swiatlo, tunel i duch
Komentarze: 0

Ide tunelem. Jest strasznie ciemno. Tak ciemno, ze nawet nie widze swoich marzen, ktorych obrazy przebiegaly mi w myslach w takich wlasnie chwilach. Lecz z tej ciemnosci i czerni wylania sie malutkie swiatlo. Czyzby to byla nadzieja? Nie wiem. Nevermind. Ide w strone tego swiatla, choc wszyscy zawsze mi mowli:

-Cola! Cokolwiek by sie dzialo, nigdy nie idz w strone swiatla!

Zawsze robilam tak, jak mi mowili, lecz nagle przychodzi czas buntu. Wiec ide w strone swiatla. Gdy juz jestem blisko, zatrzymuje sie, bo czuje, ze ktos mnie obserwuje - jakas dusza. Mysle, ze to moj Aniol Stroz. Odwracam sie i spostrzegam tylko oczy, ktore swoim krwawym wzrokiem mnie obserwuja. Boje sie ich, bo sa bardzo dziwne. Zaczynam uciekac do swiatla, ktore sie oddala, a te oczy wleka sie za mna. Dlaczego widze tylko oczy? Moze to sa moje grzechy, ktore ciagna sie za mna i nie pozwalaja zblizyc sie do Boga? Na szczescie narazie sa to tylko oczy i latwo bedzie je zwalczyc!

WNIOSKI: Swiatlo jest Bogiem.

         Tunel to moje zycie.

         Oczy to czesc moich grzechow.

         A ja to ja. ^*_*^

 

beanrebellion : :
kwi 30 2003 Wladcy Cieni
Komentarze: 0

W dziczy z daleka od miasta nie zauwazysz nawet swojego przyjaciela podazającego trzy metry przed toba. Las jest spowity mrokiem i nieprzejednany. Pelno w nim dzwiekow, ktorych z pewnoscia nie chcialbys uslyszec u siebie w domu. Szepty drzew, tajemnice, ktore niesie ze sobą wiatr... to wszystko jest tutaj, patrzy, obserwuje, wie o kazdym twoim kroku. Nie bedzie tutaj wilkow, nie znajdziesz tutaj Czerwonych Szponow, a tym bardziej Srebrnych klow. Jedyne co odszukasz w tym nieprzejednanym mroku to cienie. Setki,. tysiące, miliony. Kazdy ma swoj cien, nawet mrowki w tym miejscu.

Czy zastanawiales się kiedys co byloby, gdyby twoj cien prowadzil swoje wlasne zycie? Albo mialby swego pana? Tak to sa tylko abstrakcje, lecz wrocmy do opowiesci. W tym mroku tli sie swiatelko. Mala iskierka migajaca z dala. Po przyblizeniu się do miejsca, w ktorym tlilo sie swiatlo okazuje się ono byc ogniskiem. Wokol niego widac postacie... szczuple wysokie, inne krępe... zdaje sie, ze zauwazyles wilka biegajacego wokol ognia i cicho powarkującego. ,,Taaaak, chodz do nas mlody Filodoksie... bracie .... podejdz nie obawiaj sie jestes wsrod swoich" - slyszysz glos.. jakby warkot a z drugiej strony. Rozumiesz co ten warkot symbolizuje, uklada sie w jakby slowa, ktore tkwily od zawsze w twoim sercu i teraz znalazly ujscie w tym warczeniu.

Podchodzisz blizej siadajac przy ogniu. Dookola ciebie stoja istoty z twych snow. Jakby ludzie, a jednak nie tylko. Są one wysokie i muskularne, owlosione o wilczych szczekach i ostrych pazurach. Dokladnie w milczeniu obserwują, jak odrywasz kawalek miesa znad ogniska - smaczne, a nawet bardzo. Nigdy nie jadles czegos lepszego, poniewaz w sierocincu nie daja dobrego zarcia. Nienawidziles tych, ktorzy ciebie splodzili, bo potem porzucili jak niepotrzebne zwierze. W twoich snach ukazywala ci sie istota, ktora stoi kolo ciebie. ,,Jestes teraz w prawdziwej rodzinie, wsrod Wladcow Cieni". Nie podoba ci sie to wszystko, lecz zaraz zdajesz sobie sprawe, ze juz dawno mogli ciebie zabic.

Jesz w spokoju ogrzewajac sie przy ogniu. ,,Jestes garou ale o tym opowiemy ci kiedy indziej. Masz na imie Zachary prawda? Ellison to twoje ludzkie nazwisko prawda? Poruszasz sie jak cien wiec tak bedziemy na ciebie mowic. Niedlugo dolaczysz do innych, aby przejsc wielki test - rytual. Lecz na razie odpoczywaj."

Jestes juz dorosly, ale pamietasz ten dzien do dzis. Wtedy dowiedziales sie o swoim dziedzictwie. Wladcy cieni powinni rzadzic - zostali przeciez do tego stworzeni - kazdy kto ma choc odrobine rozsadku przyzna tobie racje. A jezeli tego nie uczyni, coz, mozna go do tego przekonac na wiele sposobow, mniej lub bardziej subtelnych. Zyjesz w caernie Zielonego szczepu , co daje tobie ogromne mozliwosci. Dogadales sie juz z Czerwonym Szponem manipulujac jego gwaltownoscia. Najgorzej jest z tutejszym Gnatozujem lecz niedlugo jego kres wladzy nastąpi.... a wtedy droga stanie otworem, droga do wladzy rzecz jasna, czyz nie dlatego urodziles sie garou?

beanrebellion : :